olej, płótno, 135 x 135 cm, sygnowany z tyłu: 'Kułakowski' oraz opisany na blejtramie: 'MARIUSZ KUŁAKOWSKI, OLEJ, 135 X 135'
Możemy przyjąć, że świat stale przemijających zdarzeń, zatrzymanych w ruchu,
będzie przypominał barwne pola, pasy lub koła. Każdy punkt w obrazie jest ich
początkiem lub końcem zmian. Tworzę równolegle obrazy fakturalne, kompozycje
pasowe i centryczne. Te różnorodne formy obrazowania zostają poddane trans-
formacji, na zasadzie zjawiska synergii. Określając „dowolne” punkty na obrazie,
transformując je, powstają nowe wersje plastyczne. Jesteśmy przyzwyczajeni, że
dzieło eksponowane jest w stałym układzie (góra i dół). Teraz decyzją artysty lub
kolekcjonera, obraz może zostać dowolnie eksponowany. Powstaje możliwość do
kolejnych transformacji i nowych układów pasowych lub centrycznych. Zmienia
się kontekst kompozycji dzieła. Odtąd, obraz może posiadać nawet kilka tytułów i
zarazem klika układów formalnych. Artysta ma oczywiste prawo do wykorzystania
kształtów istniejących w naturze, bez względu na pretensje krytyków twierdzących,
że pochodzą one ze „świata sztuki”. Np. motywy koła widzimy codziennie, obserwu-
jąc zjawiska naturalne. Możemy je zaobserwować zarówno w obrazach Malewicza,
Fangora, Rondinone, Gierowskiego i wielu innych. Koncepcja przewartościowania
daje mi swobodę działania w ramach multistylowości oraz dodatkowo eksponuje
pozycję odbiorcy. Teraz osobiście może on ustawić obraz oraz nadać mu tytuł, tym
powołuje do życia „własne dzieło”. Włączony w proces twórczy, posiada realny
wpływ na kondycję sztuki. Koncepcja przewartościowania nieuchronnie odsuwa
na inny plan wpływ krytyki artystycznej. Podkreśla znaczenie np. umiejętności
malarskich artysty i umacnia rolę odbiorcy. W tej sytuacji „świat krytyki arty-
stycznej” zostaje przesunięty do roli wnikliwego obserwatora i uczestnika dialogu
z artystą i odbiocą.
Mariusz Kułakowski, „Koncepcja przewartościowania"