Beksiński kilkakrotnie wspominał o tym, że figura ludzka i głowa ludzka stanowią dla niego nieskończone źródło improwizacji. W wywiadzie dla nieistniejącego już miesięcznika „Foto Pozytyw” stwierdzał: „Po prostu lubię malować głowę, nie umiem jednak wytłumaczyć dlaczego. Głowa jest wspaniałym polem do improwizacji. Lubię improwizować, konstruować, przekonstruowywać, a szczególnie lubię wariacje. Taką technikę spotykamy w muzyce, sadzę więc, że jest ona możliwa i w malarstwie. Żeby wariacje były powszechnie czytelne dla kogoś, kto nie jest wciągnięty w samą technikę malowania, temat tych wariacji musi być powszechnie znany. Głowa to właśnie taki temat – nawet głowa z trzydziestoma oczami, pięcioma nosami będzie nadal głową, wszyscy ją tak odczytają. Gdybym natomiast w ten sposób zaczął przerabiać jakąś mniej powszechnie znaną rzecz, powiedzmy drukarkę czy procesor komputerowy, to wszyscy by się pogubili. Bardzo dobrze ujął to Lem: „lm bardziej
skomplikowany temat, tym bardziej prosta musi być narracja; im prostszy temat, tym
bardziej skomplikowana może być narracja”. Oczywiście on był zwolennikiem skomplikowanego tematu i prostej narracji, ja jestem raczej zwolennikiem prostego tematu i skomplikowanej narracji, ale pod tym względem jego model jest bardzo dobry…”
Zdzisław Beksiński, tekst pozostawionym w komputerze artysty (cyt. za: Wiesław Banach,
Zdzisław Beksiński 1929–2005, wyd. Bosz 2011 s. 76–77).
* Do obiektu zostanie doliczona opłata wynikającą z tzw. droit de suite, tj. prawa twórcy i jego spadkobierców do otrzymywania wynagrodzenia z tytułu dokonanych zawodowo odsprzedaży oryginalnych egzemplarzy dzieł. Opłata będzie obliczana gdy równowartość kwoty wylicytowanej przekroczy 1000 zł. Do 500 000 zł wynosi 5% od kwoty wylicytowanej, a powyżej 500 000 wynosi 3% od kwoty wylicytowanej. W Polsce droit de suite reguluje art. 19-195 ustawy o prawach autorskich i pokrewnych z dnia 4 lutego 1994 r. z późniejszymi zmianami, zgodnie z obowiązującą w Unii Europejskiej dyrektywą 2001/84/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 27 września 2001 r. w sprawie prawa autora do wynagrodzenia z tytułu odsprzedaży oryginalnego egzemplarza dzieła sztuki.
Zdzisław Beksiński Malarz, rzeźbiarz, fotograf, rysownik, architekt i grafik komputerowy. W latach 1947–1952 studiował na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej. Po ich ukończeniu rozpoczął pracę zawodową w Krakowie, następnie w Rzeszowie, by w 1955 r. powrócić do rodzinnego miasta i objąć stanowisko plastyka w tamtejszej fabryce „Autosan”. To właśnie w Sanoku rozpoczął swoją działalność twórczą, skupiając się początkowo na fotografii, rzeźbie i rysunku. Do wielu jego nowatorskich zdjęć pozowała poślubiona w 1951 r. żona Zofia. Tworzone wówczas fotografie i rysunki bardzo często autor odrealniał; z kolei w jego reliefach widzimy sugestię dominującego w latach 50. XX w. taszyzmu, zaś figuratywne rzeźby stały się zapowiedzią wizji przyszłego malarstwa. Twórczość Beksińskiego można podzielić na dwa okresy: awangardowy, który trwał zaledwie przez kilka pierwszych lat, i drugi, podczas którego artysta wypracował właściwy dla swojej sztuki, rozpoznawalny przez odbiorców styl. Wczesne malarskie prace artysty realizowane były w konwencji informelu, malowane reliefowo grubo kładzioną farbą. Na początku lat sześćdziesiątych w pełni oddał się malarstwu fantastycznemu, figuratywnemu, starannie malowanemu farbą olejną na płycie pilśniowej. Pierwszy okres tego malarstwa, pod wpływem mistycyzmu wschodniego, był pełen symboli, tajemniczych treści i katastroficznej, pełnej grozy atmosfery. W 1977 r. Beksiński opuścił Sanok i przeniósł się już na stałe do Warszawy. W latach zwrócił się ponownie w kierunku wcześniejszych doświadczeń z malarstwem abstrakcyjnym, posługując się jednak nadal czytelną formą. Lata 80. i 90. to czas ścisłej współpracy artysty z marszandem Piotrem Dmochowskim z Paryża, a tym samym czas próby popularyzacji jego twórczości. W latach 90. Beksiński odszedł od malarstwa na rzecz grafiki komputerowa. Malarz na własne życzenie pozostawał na marginesie oficjalnego życia artystycznego wybierając samotną drogę twórczą – nie interpretował swojej sztuki, nie uczestniczył też w wernisażach swoich wystaw, a w 1960 r. odmówił stypendialnego pobytu w Stanach Zjednoczonych zaproponowanego przez dyrektora Muzeum Guggenheima w Nowym Jorku. Do przełomowej wystawy artysty doszło w 1964 r., kiedy to krytyk sztuki Janusz Bogucki zorganizował prezentację jego twórczości w Starej Pomarańczarni w Warszawie. Kolejną dużą ekspozycją, wprowadzającą widzów w dojrzały już okres „fantastyczny” otwarto w Galerii Współczesnej Ruch w Warszawie w 1972 r. Obie wystawy przyniosły autorowi ogromny sukces i zakończyły się sprzedażą wielu wystawionych obrazów. Wystawiał we Francji, Niemczech i niemal wszystkich ważnych ośrodkach w Polsce. W 1999 r. Muzeum Historyczne przygotowało na zamku w Sanoku największą retrospektywną wystawę artysty; muzeum posiada również najbogatszą kolekcję jego dzieł. Ogromne znaczenie dla popularyzacji osoby Zdzisława Beksińskiego miała publikacja książki Magdaleny Grzebałkowskiej „Beksińscy. Portret podwójny” oraz powstanie filmu „Ostatnia rodzina” Jana A. P. Matuszyńskiego, za który otrzymał „Złote lwy” w 2016 roku.
Czytaj więcej