olej, płótno, 117 × 90 cm
Pochodzący z rodziny o malarskich tradycjach Tadeusz Styka sławę zyskał jako wybitny portrecista, zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych. W jego galerii portretów znalazły się wizerunki znanych osobistości ze świata polityki, kultury, m.in.: Poli Negri, Ignacego Paderewskiego, Maurice’a Maeterlincka, Władysława Andersa, Lwa Tołstoja, a także i anonimowe piękne modelki, o zalotnym spojrzeniu i szerokim uśmiechu. Tadeusz w swojej twórczości wielokrotnie portretował również wizerunki z kręgu jego najbliższych. Znane są m.in. portrety ojca – Jana, brata – Adama, czy ukochanej córki Wandy. Takim również przykładem jest prezentowany portret rodzinny żony brata Tadeusza – Adama, Wandy z synami – Andrzejem i Juliuszem. Całość ujętej kompozycji ma charakter swobodny, wręcz intymny. Pozy zarówno Wandy, jak i jej dwóch synów są naturalne, niewymuszone. Widz może niemalże odnosić wrażenie, że dzieli wraz z nimi ich prywatne chwile. W kompozycji widać charakterystyczne cechy malarstwa Tadeusza, o których tak pisali krytycy: „Subtelność rysunku, pastelowa niemal miękkość i delikatność w ujmowaniu tematu – oto co zbliża Tadeusza Stykę do malowanych przez siebie modeli – oto co predystynuje go na malarza madonny z salonu.” („Z wystaw łódzkich. Adam i Tadeusz Stykowie w Złotej Sali Grand-Hotelu”, w: „Republika” nr 120 z dn. 3 V 1934).
Adam Styka swoją przyszłą żonę Wandę poznał w Polsce. W kwietniu 1921 roku, po kilku miesiącach głównie korespondencyjnej znajomości para pobiera się. Rodzina Wandy Styki pochodziła z okolic Szydłowca. Jej ojciec Edmund Engemann wchodził w skład rady miasta, był właścicielem browaru oraz zamku w Szydłowcu. Edmund i jego żona, Julia z Machlejdów, mieli dwie córki: Zofię (1893–1958) oraz Wandę (1900–1994).
Państwo Stykowie, wraz z synami – urodzonym w 1922 roku Andrzejem i o rok młodszym Juliuszem zamieszkali na początku w Paryżu, w pracowni artysty na Placu Pigalle. Stąd też każdego roku wyjeżdżali do Afryki Północnej – orientalnej krainy dostarczającej nieskończonych inspiracji w twórczości malarskiej Adama.
W 1932 roku małżeństwo wróciło do Polski. Zamieszkali w Konstancinie, w willi „Urocza”, przy ul. Piotra Skargi 11. Tu też mieściła się pracownia artystyczna słynnego orientalisty. Wybuch II wojny światowej zastał rodzinę w kraju. Jak wspomina sama Wanda „Adaś prze całą okupację nie przestawał malować. Praca była dla niego odpowiedzią na zniszczenia wojenne i gehennę ludzkości cywilnej. Sami przeżyliśmy największy wstrząs na naszym życiu – aresztowanie, a potem rozstrzelanie młodszego syna, Julisza” (Czesław Czapliński, „Saga rodu Styków”, Nowy Jork 1988, s. 154.)
Po zakończeniu wojny Adam wraz z Wanda i Andrzejem wyjechali do Paryża. Jednak trudna sytuacja w powojennym Paryżu zadecydowała o wyjeździe Styków w 1948 roku na zaproszenie Tadeusza do Stanów Zjednoczonych, gdzie zostali już na stałe.