akwarela, gwasz, papier, 67 × 97 cm
sygn. p. d.: Stefan Filipkiewicz / Zakopane
„Filipkiewicz należy do nielicznych uczniów Stanisławskiego, którzy nie poprzestali na wskazówkach mistrza, rozwijając je i wzbogacając w sposób indywidualny. Wrodzona subtelność kolorystyczna, umiejętnie w okresie studiów skierowana, stała się podstawą tego rozwoju. Filipkiewicz nigdy nie powtarza raz zdobytych obserwacyj i każdy jego krajobraz i martwa natura jest nowym wysiłkiem i nowym czynem twórczym, a skala kolorystyczna jego obrazów tak jest szeroka, jak szeroką jest skala odmian polskiego krajobrazu i polskiego światła. Umiłowaniem Filipkiewicza są Tatry. Umie on odtworzyć zarówno niesłychaną czystość ich barwy w dni słoneczne, jak i subtelna szarość ich mgieł i nisko wlokących się chmur.”
W. Husarski, Stefan Filipkiewicz, „Tygodnik Ilustrowany”, 1924, nr 16, str. 247
„W pejzażu Filipkiewicza przeważają dalekie powietrzne przestrzenie z opanowaną Znakomicie perspektywą powietrza i oświetlenia. Rozległe horyzonty dają widoki górskie. To też Filipkiewicz jest przedewszystkiem malarzem gór i krajobrazu podgórskiego. (…) W śniegach, pojawiających się u Filipkjewicza w ostatnich czasach tylko w. akwarelach, zdumiewa wirtuozostwo opanowania plamy barwnej, jakby od niechcenia rzucanej i doskonałe zużytkowanie białej płaszczyzny papieru dla uzyskania śnieżystych efektów.”
W. Kozicki, Stefan Filipkiewicz, „Sztuki Piękne”, R. 3 (1926/1927), nr 3, str. 92-96