olej, płótno, 76 × 100,5 cm
sygn. i dat. p. d.: JÓZEF RAPACKI 1919/OLSZANKA
Na przełomie 1908 i 1909 r. artysta uciekł od zgiełku wielkomiejskiego życia do wsi Olszanka w powiacie żyrardowskim, która stała się jego artystyczną i życiową przystanią. Osiedlenie się w tej małej miejscowości nie tylko sprzyjało kondycji zdrowotnej malarza, ale przede wszystkim w Olszance Rapacki, jako pejzażysta, miał na wyciągnięcie ręki krajobraz mazowiecki, najwdzięczniejszy ze swoich „modeli”. Jednym z ulubionych motywów malarza był znajdujący się w miejscowości stary młyn wodny. W dorobku artysty odnaleźć można kilka realizacji przedstawiających wspomniany budynek, z czego dwa obrazy znajdują się w zbiorach instytucji muzealnych: Muzeum Narodowego w Warszawie („Stary młyn”, 1911 r., olej, płótno, 100 × 120 cm, sygn. p. d.: JÓZEF RAPACKI 1911 r. OLSZANKA, MP 1005) oraz Muzeum Okręgowego w Toruniu (nokturn Młyn, 1917 r.). Prezentowana w katalogu realizacja z 1919 r. utrzymana jest, podobnie jak poprzednie, w duchu malarstwa stimmungowego, gdzie kluczowe dla malarza jest uzyskanie aury niezwykłej nastrojowości na płótnie poprzez wybranie odpowiedniej pory dnia, przeważnie zmierzchu lub zmroku.
„Przede wszystkim najsilniejszym talizmanem, ukrytym w utworach Rapackiego jest ich polskość. Cechy etnograficzne kraju, linje horyzontów, sylwety drzew, wszelakie części składowe pejzażu, wreszcie nastrój ogólny, są to motywy, czerpane bezpośrednio z krynicy swojskiej przyrody. (…) Tworząc swe kreacje, rozsnuwa przędzę na tle czerpanem z rzeczywistości, ale nigdy nie jest niewolnikiem bezpośrednio z natury malowanych studiów – obrazy powstają bardziej z obserwacji, która, skupiając się w umyśle malarza szeregiem wspomnień, pozwala mu na płótnie wskrzeszać miraże przyrody w najrozmaitszych jej przejawach.”
„Gdyby wypadła potrzeba urządzenia wśród szerszej naszej inteligencji plebiscytu: kogo też ogół uważa za najznakomitszego obecnie pejzażystę polskiego, sądzę że największa ilość głosów zebrałby Rapacki. Sympatia najzupełniej szczera, bo nie wypływająca ani ze snobizmu, bo nie wypływająca ani ze snobizmu, ani z postronnych podszeptów reklamy, otacza twórczość Rapackiego, uznanie nie przestaje towarzyszyć działalności malarza, który w swej krajobrazowej koncepcji znalazł właściwą sobie formę. Ta forma plastyczna, o zdecydowanej ideowej dążności, to ujęcie istoty pejzażu, napotkały oddźwięk w zbiorowej duszy ogółu, przemówiły do niej ukrytym w artystycznym wyrazie językiem, przekonały i pociągnęły za sobą, czyniąc artystę zrozumianym i szeroko popularyzując jego imię.”
H. Piątkowski, Wystawa dzieł Józefa Rapackiego, „Kurjer Warszawski” 1915, R. 95, nr 106, s. 4
Naukę malarstwa rozpoczął w warszawskiej Szkole Rysunkowej W. Gersona, a kontynuował w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych pod kierunkiem F. Cynka, I. Jabłońskiego oraz F. Szynalewskiego. W 1888 roku powrócił do stolicy i pobierał prywatne lekcje u W. Gersona, następnie wyjechał do Monachium, by podjąć studia w prywatnej szkole C. Fehra. W 1891 roku artysta powrócił do Warszawy. Po studiach kilkakrotnie podróżował do Włoch. Brał udział w wielu wystawach, m.in. w TZSP w Warszawie, TPSP we Lwowie, Krakowie, Wilnie i Kielcach. Wystawiał również za granicą - w Berlinie (1893) czy w Paryżu, gdzie w 1900 roku został odznaczony na Powszechnej Wystawie Światowej. Należał do grupy „Pro Arte“. Od roku 1907 na stałe zamieszkał w Olszance, na skraju Puszczy Mariańskiej, niedaleko Skierniewic. Malował przede wszystkim realistyczne, nastrojowe pejzaże oraz rozgrywające się w pejzażu sceny rodzajowe, a także portrety i wnętrza. Uprawiał grafikę, zajmował się ilustratorstwem książkowym i współpracował z warszawskimi czasopismami, m.in. „Tygodnikiem Ilustrowanym“, „Wędrowcem“ „Światem“, „Biesiadą Literacką“.