olej, płótno; 80 x 120 cm;
sygn. i dat. l. d.: MG. Wywiórski 1903
„Trudno nie zadać sobie pytania, skąd u artysty upodobanie do malowania skalistych wybrzeży i przynajmniej lekko wzburzonego morza. Po części wynika to z romantycznej estetyki kontrastów i z jej panteistycznego kultu przyrody nieożywionej. Artyści tego nurtu często wybierali niezamieszkałe, „dzikie” krajobrazy, rozległe niziny, góry, morze i fragmenty wybrzeży dla podkreślenia autonomicznej wartości przyrody. Taki dobór tematów dawał też Wywiórskiemu możliwość rozegrania różnicy faktur malowanych motywów. Niebo, morze i skały – zwarte, wyrastające majestatycznie ponad lustro wody, albo odwrotnie – drobne, rozrzucone, porowate lub gładkie, o krawędziach ostrych bądź wygładzonych przez fale – to tak, jakby artysta malował trzy różne substancje, trzy stany skupienia materii. Substancjonalność przedmiotów różnicował w sposób delikatny konsekwentny. Farbę nakładał cienką, gładko rozmalowaną warstwą. Stosownie do wymagań macierzystej uczelni, nie szafował impastami. Stosował je przeważnie malując kamieniste wybrzeża lub kiedy zależało mu na uzyskaniu efektu spienionych fal morskich. Fakturę uzyskiwał poprzez nakładanie impastów pędzlem, nie szpachlą, jak to czynili artyści bardziej nowocześni.”
„Ku morzu z biegiem rzek, Michał Gorstkin Wywiórski”, III wystawa „Polscy artyści o morzu”, Centralne Muzeum Morskie w Gdańsku, Gdańsk 2005, s. 12–13.