Aukcja Dzieł Sztuki / 30 listopada 2019

5. Władysław Czachórski | Zaproszenie, 1897 r.

Strona głównaAukcje archiwalneAukcja Dzieł SztukiZaproszenie, 1897 r.
powrót
5
Zaproszenie, 1897 r. - 1Zaproszenie, 1897 r. - 2

Władysław Czachórski (1850 Lublin -1911 Monachium)

Zaproszenie, 1897 r.

olej, płótno dublowane, 48,3 × 71,1 cm
sygn. i dat. p. g.: Czachórski 1897
na krośnie nalepka z filadelfijskiej galerii sztuki

Prezentowany obraz jest jednym z najlepszych obrazów pędzla Władysława Czachórskiego. Został namalowany w 1897 roku u szczytu sławy malarza. Jego wizerunki kobiet w atłasowych połyskujących sukniach zdobyły oszałamiające uznanie wśród krytyków i monachijskiego środowiska artystycznego. Jego pracownię regularnie odwiedzał książę regent Luitpold Karol Józef Wilhelm Wittelsbach (1821–1912), a Czachórski wielokrotnie był zapraszany na obiady do księcia, które kończyły się towarzyskim paleniem cygar w gabinecie regenta. Jego obrazy były rozchwytywane, a wiele z nich trafiło do kolekcji księcia. Zdarzało się, iż Czachórski powracał do swoich najlepszych realizacji dopracowując szczegóły bądź szukając nowych rozwiązań kompozycyjnych jak np. obraz Czy chcesz różę? z 1879 r. (ze zbiorów Lwowskiej Galerii Sztuki, wym. 95 × 123 cm) powtórzył w innej kompozycji z tego samego roku z kolekcji prywatnej (olej, płótno, 66 × 52,2 cm ). Znany jest również analogiczny wariant „Zaproszenia” z 1896 roku (w: „Old Master&19th Paintings Drawings&Watercolours”, Christie, Londyn, 07.07.2010, poz. 285, s. 154). O jego dążeniu do doskonałości pisano: „Z nieskończoną starannością zagłębiał się w przedmiocie swoich obrazów, ciągle nie dość zadowolony ze swej pracy. Jeśli już nie duchowa postawa, to respekt wobec natury, radość świata i przedmiotów, a także niezmordowana sumienność zbliżały go do mistrzów niderlandzkich, których dzieła były mu niedoścignionym pierwowzorem. Nie było żadnej kokieterii w jego płynnych, swobodnych pociągnięciach pędzla, które przy całej pewności, zachowywały subtelną świeżość. Dążył do doskonałej jedności formy i koloru, a wychodząc zawsze od najdokładniejszego, szczegółowego opanowania formy, gardził w swym niezależnym mistrzostwie wszystkimi tanimi, wizualnymi efektami. Charakteryzowała go radość świadomego smakowania przy wyborze motywu, który zawsze odpowiadał poważnej wytworności jego własnej osobowości. Miał klasę i elegancję nierozdzielną ze swą osobowością nie tylko artystyczną. Polak, w którym było coś z Francuza, przemawiał z jego dojrzałych, samodzielnych obrazów, od momentu znalezienia siebie i własnego stylu”. Alex Braun [1911], Władysław Czachórski [w:], Halina Stępień, Artyści polscy w środowisku monachijskim w latach 1828–1914, PAN Kraków, s. 91).

„Jako malarz, Czachórski ma prawo do nazwy mistrza, był nim bowiem istotnie. Poza tym wyrafinowanym wirtuozem pendzla, poza malarzem, w którego twórczości odbijał się cały dorobek zdobytej przez ludzkość w dziedzinie techniki malarskiej kultury, stał wielki artysta, odczuwający na swój sposób i wzniosłe zadania sztuki, i piękno natury w jej najszlachetniejszych objawach. Władysław Czachórski zmarł w pełni sił żywotnych, u szczytu sławy, powodzenia, w pełni rozrostu swej bogatej w wyniki działalności. Z jego ubytkiem opustoszało miejsce odosobnione w malarstwie polskiem, które on właśnie zagranicą podniósł do znaczenia pierwszorzędnego. Nie pozostawił naśladowców, gdyż sztuka jego była zbyt subtelna, zbyt oderwana od chwili, aby mieć mogła prozelitów. Tem lepiej: nic niema groźniejszego dla sławy artysty, jak bezrozumni epigoni, popularyzujący jego tendencje niezdarnem naśladownictwem. W Czachórskim człowiek kojarzył się z artystą nierozdzielnym węzłem. Znając człowieka, rozumiało się wyraz jego twórczości. Żył sztuką – a w jego pojęciu sztuka identyfikowała się z pojęciem piękna, a piękno z dobrem, dobro zaś z prawdą... Kochał więc sztukę w jej rozlicznych przejawach, uważając swą pracownię za świątynię a siebie za kapłana idei, której się poświęcił”.
Henryk Piątkowski, Władysław Czachórski, Monografje artystyczne, t. XI, Warszawa 1927 r. , s. 7.

Cena wylicytowana
860 000 zł
Zapytaj o obiekt
Chętnie odpowiemy na każde pytanie!
+48 58 550 16 05
Treści zawarte w niniejszej witrynie mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią oferty handlowej w rozumieniu art. 66 §1 Kodeksu Cywilnego.

Sopocki Dom Aukcyjny Sp. z o.o.

ul. Boh. Monte Cassino 43

81-768 Sopot

 

58 550 16 05

Licytuj on-line
dzięki naszej aplikacji!
Google PlayGoogle Playzobacz więcej
Newsletter
Dołącz do newslettera i bądź na bieżąco!
Zapisz się